poniedziałek, 5 marca 2012

Rozdział 2 część 1



Rozdział 2 /część 1




Od poznania chłopaków minęły cztery dni .Dzisiaj jest piątek ,chyba mój ulubiony dzień, w tygodniu szkolnym ,oczywiście .Dziś wstałam bardzo szybko .Była zaledwie 5.00 ,a do szkoły miałam na 9.00. Wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki ,znajdującej się w moim pokoju .Wzięłam szybki zimny prysznic .Podeszłam do umywalki .Umyłam zęby i oczyściłam twarz płynem na krosty , który jak uważa moja mama muszę używać ,bo chłopaka nie znajdę sobie  z pryszczatą cerą.Wysuszyłam włosy po czym je lekko zakręciłam .Umalowałam lekko się i wyszłam z łazienki .Podeszłam do szafy i zaczęłam szperać w niej bo była dosyć obszerna .Wreście Znalazłam!!! -krzyknęłam pod nosem. Ubrałam się dosyć spowodnie  patrząc na to że nie które plastiki ubierają buty z obcasem wielkości mojej stopy.A mam rozmiar 37 .Po skończonych czynnościach zeszłam na dół do kuchni aby zjeść śniadanie .Nie byłam głodna patrząc co zjadłam na kolację.Na śniadanie wypiłam herbatę malinową i zjadłam jedną  brzoskwinie .Następnie poszłam do swojego pokoju i włączyłam laptopa .Postanowiłam wejść na Facebooka.Zalogowałam się i patrze tylko jeden znajomy online Kasia Bułczak ,nie lubiłam jej za bardzo .Owszem kolegowałam się z nią ale bez przesady .Chwile później patrze -Jej już dwoje znajomych online .Ciekawość dała za wygraną i sprawdziłam kto jest tak samo chory na mózg aby wstawać o 6 rano .A jednak jest ktoś taki a mianowicie Harry .Hazza stał się popularny gdy tylko przyszedł do szkoły .Różne plastiki chciały z nim siedzieć lub po flirtować lecz on zawsze przychodził do mnie ,co kończyło się wyzwiskami w moim kierunku .Wpatrywałam się w jego profil , a tu nagle jakiś dźwięk pochodzący z laptopa .oznaczał on że ktoś do mnie pisze .Na początku myślałam że to Kasia lecz się pomyliłam ,był to Harry .Loczek do mnie napisał oczy mi się zaświeciły i odebrałam wiadomość :
 H - A  ty już nie śpisz ?
 V-Nie jestem umyta ,ubrana i najedzona :) -odpisałam
 H-Masz czas ?-spytał
 V-Tak , a co ?-napisałam
 H -Spotkamy się?
 V-Ok , ale kiedy ? -spytałam ,byłam bardzo ciekawa o co chodzi ..
 H -A możesz przyjść do mnie teraz?
 V-Zdajesz sobie sprawę że jest 6 rano , twoi przyjaciele śpią i w pokoju obok jeszcze śpi twoja mama..
 H-Tak a propo jest 6.20 .A chłopacy słodko chrapią .Mamy nie ma ,bo od dzisiaj mieszkam sam z chłopakami       
   V-NO dobra ,ok przyjdę ,ale będziesz musiał poczekać bo do twojego domu idę 15 minut jak nie więcej .
 H -Mam pomysł ty sobie poczekaj a ja po ciebie przyjadę ,ok?
 V-Ok ,czekam
 H -To do zobaczenia za 10 minut ,pa :)
 V - Pa
Nasza rozmowa trwała by nie skończoność tak jak za zwyczaj było.Teraz wyszłam z pokoju i po cichutku biorąc torbę wyszłam na podwórko .Długo nie czekałam .Harry był w mgnieniu oka .Weszłam do auta i przywitałam się :
-Cześć ,nieźle wyglądasz -powiedziałam przy czym zachichotałam bo Harry był w piżamie .
-Hej coś mi się wydaje że ty wyglądasz o wiele gorzej .Nie słyszałaś że o tej godzinie jest się jeszcze w piżamie ?
-W piżamie to ja byłam jakąś godzinę temu .
-No widzisz jak się poświęcam dla ciebie .Ty ubrana i to bardzo fajnie ,a ja ,ja w piżamie jeszcze to w misie
Zaczęłam się z niego śmiać po czym dałam mu całusa w policzek .Pojechaliśmy do domu chłopaków .Rzeczywiście spali tylko że wszyscy na kanapie .Wraz z Hazzą poszliśmy do jego pokoju.Zaczęliśmy rozmawiać o szkole .Po rozmowie Harry zaproponował; grę w ,,10 pytań" Oczywiście on zaczął :
-Pamiętasz dzień w którym się poznaliśmy ? - spytał
-Oczywiście że tak było to zaledwie cztery dni temu .-uśmiechnęłam się
-Dlaczego byłaś taka oschła ?-szczerze to pytanie mnie złapało za żołądek .Nie wiedziałam co odpowiedzieć .
-Więc kilka dni przed waszym poznaniem rozstałam się z chłopakiem .A że miałam dotychczas trudne związki .Bałam się że kogoś poznam .I ten ktoś przypomni mi radosne chwile z Fabianem
-Przykro mi -powiedział ,ale chyba też się ucieszył po widziałam kiedy poszedł po sok wielkiego banana na twarzy
-Teraz ja -krzyknęłam
-Ok
-Jak ma na imię twoja dziewczyna ?
-Ja....Ja nie mam dziewczyny
-Acha ,nie smuć się na pewno kogoś wartego Ciebie znajdziesz .
-Dzięki teraz ja mam do Ciebie pytanie .
-Ok , wal śmiało -powiedziałam
-Dobra ,to Vicky czy byś poszła ze mną na bal wiosenny
-Ja..? Z przyjemnością  -uśmiechnęłam się
Zabawa się skończyła kiedy chłopacy weszli to pokoju Loczka i zapytali czy jedzie z nimi do szkoły.Zgodził się lecz powiedział że ja jadę z nimi .Louis parsknął i powiedział że to chyba oczywiste .Już miałam wychodzić z pokoju Harrego gdy ktoś złapał mnie za rękę .Był to Hazza .Powiedział że znamy się już cztery dni a on nie ma mojego numeru telefonu .Podałam mu go po czym wyszłam aby mógł się ubrać bo był nadal w tej słodkiej piżamce w misie.Chłopacy zjedli śniadanie .Już wyszliśmy z budynku .A tam ....

_______________________________________________________________________________________________
Mam nadzieję żę może taki być .Wiem że krótki ale z czasem się rozkręcę.Pozdrowienia dla was .Następny rozdział sprubuję napisać w czwartek .Do zobaczenia .I czekam na komentarze jak będą to napiszę szybciej .. <3<3<3

1 komentarz: